Nad serce
zmieniajny siebie tylko to nam pozostało
plusk spadała kropla egoizmu
przepełniła się szala
nieporozumienia
obok wszystkiego leży kamień
o duszy granitowej
twardziel nieporuszony
leży i liczy
liczy i leży
ale kamieńsitości swej nie zmieni
toż co kolejny element
wszechmaterialności
kolejny Nieczuły
teraz leżą i liczą
liczą i leżą
ale ani na krok sie nie zbliżą
patrzą w słońce
bo jak przeskoczyć
skończoną skończoność
autor
krzysztofer
Dodano: 2005-11-29 10:16:41
Ten wiersz przeczytano 398 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.