Nadal szarmancka z uśmiechem...
Piękne niebo w południe-okres w który
dobrze się czuję
Siadam przy stoliku, słyszę kawę- proszę,
dziękuję
Od lat ten zakątek, ten sam stolik, krzesło
i to wszystko
Zmęczony spacerkiem –siadam z
zadyszką
Cisza wokoło, szmer nóg kelnerki po
posadzkach
Znam ją już tyle lat, razem nam mijają
lata
Oczy spoczywają, jedna kawa , więcej już
nie mogę
Czas mi do domu, w dalsza spacerową
drogę
Podnoszę się z miejsca, los mi figla
płata
Podchodzi ona, o lasce, dalej elegantka ,
po tylu latach
Uśmiech na jej twarzy jak złote słońce
wschodzi
Piękny ma głos, jedwabny z ust jej nie
schodzi
Daje gest ręką , nie podnoś swoich starych
kości
Usiądę przy Tobie powspominamy czasy
młodości
Pamiętam twój miłosny żar, dziś z losem się
pogódź
Uśmiecha się do mnie, i ja kochałam jak
wody powódź
To było wczoraj mówię jej bez przesady
Biegałem z kwiatami za Tobą, klęczałem
Dziś wspomnieniach wyjątkowo dużo
zostało
Byliśmy tak blisko, odeszłaś na wieczność
całą
Kelnerka podaje jej kawę-obie się nie
zmieniły
Są kochane- wspomnieniami wydobywamy swe
siły
Wróciłam- tu była miłość, młodość, oczy się
starzeją
Kochałaś , bielą zębów kusiłaś, oczy ciągle
się śmieją
Nie zmienia się świat, zostaje jak ten
stolik i ty obok
W sercach nadal iskry czułości, z lat
cudownej młodości
Karta dań, nasza ulubione, dalej tam
figurują
Trzymam jej ręce, moje ciepłe, razem dobrze
się czują
Otulam ja ciepłym wzrokiem, wspomnienie
wychodzi
Już nie młodzi, ona lasce, czas gdy
niemoc przychodzi
Żegnając zapytam, od lat ta myśl mi głowę
zaprząta
Miłość odchodzi, gdy starość, szukamy jej w
sercach zakątkach
To życie obejmuje nas w ramiona miłości,
i w szpony nie mające litości
Na wszystko przychodzi nam zapracować
Na młodzieńczą miłość i godne lata
starości
W całej jaskrawości nieustający apetyt na życie... Podziw to za ciche słowo. Był czas na młodość- jest czas na piękno
Komentarze (5)
"Na wszystko przychodzi nam zapracować" slonzoku,
dziękuję Ci za wspaniałą opowieść :-) przeczytałam z
przyjemnością :-)
piękno jest w nas samych ...a czy ktoś to dostrzeże
..nie wiemy ...w pana wierszach czuć to piękno
wewnętrzne ...dzieli się Pan z nami ...pozdrawiam
ciepło
Ech! Zamyśliłam się tylko, mój Ty poeto :)
Spotkac milosc sprzed lat....jakos moze trudno by bylo
rozmawiac....Zalezy jaki byl powod rozstania ale jest
to napewno powrot wspomnien.Ciekawe doswiadczenie.
I znow sie zachwycilam.Przepiekna opowiesc o spotkaniu
milosci sprzed lat.To bylo tak dawno,
a jakby wczoraj.Cieplo,cieplo,romantycznie.
I piekna mysl: "Na wszystko przychodzi nam
zapracowac, na mlodziencza milosc i godne lata
starosci".