Nadopiekuńcza
patrzysz na mnie spod rzęs firanki
nie wiem co myślisz wtedy sobie
oczy pragnieniem do mnie mówią
twoim uśmiechem dzień swój zdobię
starasz się zamknąć mnie przed światem
o moje dobro się obawiasz
moja wolność to twe ramiona
w dziwnej sytuacji mnie stawiasz
może czasem pomyśl o sobie
ja sobie radzę dobrze w życiu
przeżyłem już wieku połowę
nie chcę już dłużej trwać w ukryciu
autor
morfeusz00
Dodano: 2007-04-02 10:54:53
Ten wiersz przeczytano 488 razy
Oddanych głosów: 22
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.