Nigdy ...
Czarne karty z życia mojego kolegi,których nie życzę wrogowi...
Otwieram oczy,
świat jest taki szary,
pytam,
gdzie jest moje miejsce,
nie czuję wielkiej zmiany.
Pamiętam tylko ukłucie,
przyjemnie,
chwila zapomnienia,
odleciałem,
nic nie ma znaczenia.
Tylko kilka sekund,
wyglądam z ukrycia,
pytam,
po co to robić,
urywając kartki życia.
Dzisiaj słaby,
otwieram oczy,
szarość mnie otacza,
jednak jestem dumny,
bo nie biorę od marca…
Stoper życia zwalnia,
widzę to ,
co traciłem,
teraz czuję się wolny,
życie do mnie powraca...
Dla mojego kolegi, któremu życzę wytrwałości …
Komentarze (9)
Zanim poznamy, że życie polega na braniu z
Życia....przewrócimy się wiele razy, a kamienie na
drodze poranią nas wielokrotnie....
Wartościowe słowa..niosące nadzieję..Żyję - nie
biorę..Oby tak dalej..Pozytyw.. M.
I tak trzymać. Nie brać, a jeżeli nawet, to brać się z
życiem za bary. Serdecznie pozdrawiam.
Aloida ma racje temat o którym powinno się pisać.
o tym jak trudno jest wyjść z nałogu wiedzą ci co
próbowali.... trudny temat ujęty bardzo zgrabnie :)
Przykra opowieść, lecz o dającym nadzieje finale.
Dobrze jest poruszać takie sprawy, w końcu dotyczą nas
wszystkich. Przyjaźń to wspaniała rzecz. Pozdrawiam
Cię:)
życzę koledze wytrwałości i takich przyjaciół jak Ty ,
bo to wsparcie takich ludzi pomaga :)
dobrze wspierać przyjaciół w trudnych momentach
życia...
Warto podejmować takie wyzwania i pisać takie
wiersze.(popraw:wyglądam,czuję się)