Nadwrażliwość...
To nie jest tak, że kiedy piszę
obok mnie tylko cisza świerszczy
spokojną taflą uczucia zalśnią
cała się oddam lirycznym wierszom
bo kiedy biorę pióro do ręki
czyjś strach z okolic przylatuje
siada na karku dyszy zimno
ja go przecież podwójnie czuję
powieki siłą zamykam szczelnie
lecz nadal widzę podłości życia
bezsilność kąsa ręce krwiście
jak tu normalne teksty pisać
wyrzucam pióro, kartkę drę w złości
nadwrażliwości klnę w żywy kamień
po co mi dary które mnie dręczą
kolejnym wierszem świata nie zbawię...
Komentarze (59)
pisanie- to wyrzucanie z siebie myśli i emocji. Po co?
Diabli wiedzą, ale na pewno to oczyszcza i daje
satysfakcję.
Aniu czytaj ze zrozumieniem, piszę o sobie, nie o
Tobie.
Michale ze mną troszkę inaczej jest... ale w
komentarzach pisać o tym nie będę...
Miłego popołudnia życzę
Nie wiem po co Ty piszesz. Wiem po co ja piszę. Sam
sobie chcę pewne rzeczy wyjaśnić i usystematyzować.
Grażynko tysiące to ja z myśli wyrzuciłam... musiała
bym na kilku portalach siedzieć na raz... :-)))
jeszcze chwila i u mnie czas się skończy i zniknę...
Ciekawy wiersz, msz jeśli ktoś ma potrzebę pisać
codziennie wiersze, niech to robi, jeśli ma czas i
wenę, ja bywa, że wiersz zaczynam i nie kończę, albo
coś napiszę do końca i leży w szufladzie, bo mi on do
końca nie pasi, nie lubię pisać, aby pisać,a można
napisać wiersz w kilka minut, tylko po co?
Poza tym jest tyle ciekawych rzeczy poza wierszami,
oosbiście mogę przeżyć bez pisania i wiele miesięcy,
tak jak np Arek/bordoblus gdzieś napisał, że pisze
jeden wiersz na pół roku, ja ostatnio jeden na
miesiąc, czasem dwa, nigdy nie miałam potrzeby pisać
więcej, tym bardziej że w realu ciągle z czymś walczę
i to on musi wygrywać, na poświęcenie się tylko
pisaniu można sobie pozwolić, gdy jest się na
emeryturze, albo ma się bardzo duży zapas czasu, msz.
Zresztą, co z tego że ktoś napisze tysiące wierszy,
/znam takich/ a z tych tysięcy może kilka warte są
przeczytania...
Dobrego dnia życzę Aniu.
Januszu ano :-) świata to już nic nie zbawi...
Grzegorzu ja pyska nie drę :-))) jeśli już to
mordeczkę ;-)))
Arku piszę na laptopie;-) nijak laptop do koncepcji mi
nie pasował ;-))
Alu racja. Lepiej pytać po co piszę, niż po co żyję
...
"kolejnym wierszem świata nie zbawię" - no tak, bo
jeszcze bardziej piszemy dla siebie, niż dla zbawienia
świata (jeśli, to tylko tak przy okazji). Pozdrawiam.
drąc papier, niszczysz lasy. pisz na laptopku -
oszczędzisz jakieś drzewko.
Pozdrawiam Aniu z uśmiechem :):)
Masz rację. Samym pisaniem niewiele pomożemy światu.
Taj jak pisałaś wczoraj i dzieciach z Rosji. Ciægle
sama sobie zadaję pytanie po co piszę, dla kogo? Nobla
nie zdobędę, publicznej sławy też nie, nawet w domu i
poza, nikt się nie intetesuje moim tworzeniem. Po co
więc? Dla siebie i na portal doa garstki odbiorców.
Może to niewiele i niczego nie zmieni, a piszę. Myślę,
że wielu ludzi zadaje sobie pytanie po co żyje.
Pozdrawiam
Też kiedyś darłem kartki i pysk,
życie nauczy, najlepszy mistrz.
Pozdrawiam Aniu.