O Nadziei
Była odkąd pamiętam, od samego początku,
Nadzieja ktoś Ją nazwał, do mnie wtedy
wtargnęła,
Nawróciła mi serce, zakpiła z rozsądku,
Gdy zaczynałem się bać, swym ramieniem
objęła.
Wspierała przez cały czas, będzie dobrze
mówiła,
Gdy wszystko się pieprzyło, dodawała mi
siły,
Dzięki Niej w nas wierzyłem, bo Ona w nas
wierzyła,
Dzięki Niej wciąż jesteśmy, dzięki Niej
świat jest miły.
Ale boję się że tylko Ona mi zostanie...
Komentarze (3)
Nadzieja jedni ją wielbią inni przeklinają . Ciekawy
wiersz .
Nadzieja nie jest matką głupich ona umiera ostatnia:)
nadzieja w puszce Pandory pozostała i będzie zawsze
służyła ludziom od niej zaczynamy wiarę Piękny ukłon
wierszem nadziei dobry w formie