nadzieja
nadzieja
przybrałaś postać liścia na drzewie
pobudzasz kolorem tajemnej wiedzy
jakiej pory słońca czy deszczu
powiewu wiatru nauki ludzkiej
drżąc przed nieznaną studni nauką
czerpiąc wiaderkiem ochoczo pitej
dzikiej wody wiadra na życie
ciekawisz intrygujesz człowiecze
wpłynęłaś na obszar bujny i chłonny
zagubień kłamstwa matactwa umysłów
kobieto płodna na żyzne plony
rodząc nadzieje skrzydeł do lotów
wzniosły się gradowe chmury
by rozwiać niepokój hydrze zadany
na straży stojąc wrażliwości
pomagasz jak nie poprowadzisz
Adam
Samuś
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.