z nadzieją
....i nowy wiatr powieje i smutki me rozwieje...
Pękła tama...
zburzyłam mur...
już się nie zamykam
w czterech ścianach.
Uchodzi ze mnie ból,
złość, żal...cała gorycz istnienia.
Zamknięta w sobie
na nowo się otwieram.
Znów piszę
choć czas długi
tego nie robiłam.
Tyle razy siadałam
próbując wydobyć z siebie
jakieś słowa..
które układały by się w jakąś całość.
Za dużo było do powiedzenia...
Choć tysiące myśli w głowie
tyle skrajnych emocji...
odsłaniam swą dusze...
sama ucząc się siebie.
Komentarze (1)
Czasami jest tyle do powiedzenia,że aż brakuje
słów...A siebie to uczymy się całe życie.Bo tak
naprawdę nie wiemy,jak zachowalibyśmy się w danej
sytuacji a z czasem taka może mieć miejsce.