z nadzieją co wejdę od progu...
Z nadzieją co wejdę, od progu
chcę czule się z tobą przywitać,
choć serce oddane jest Bogu
w tym sercu kwiat szczęścia rozkwita.
Łzy spłyną po twoich policzkach,
lecz po nich się światło zapali
i radość choć tylko zaliczka
widoczna jedynie z oddali...
Powróci z uśmiechem na ustach
przyniesie ci błogość i spokój,
zapełni ci przestrzeń, gdy pusta
i trwać będzie przy twoim boku.
autor
return
Dodano: 2010-01-13 09:50:57
Ten wiersz przeczytano 477 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
Z nadzieją w sercu, wiele można osiągnąć. Gorące
słowa miłości. Pozdrawiam
wiersz mi sie spodobal, to pierwszy, ktory u Ciebie
czytalam. Na przerwie w pracy czytalam Twoje wiersze
dalej i sie zaczytalam. Sa piekne. Pozdrawiam.
Na tak. Zastanawiam się czy to nie refleksja ksiądza
odwiedzającego swoją dawną sympatię. To było by bardzo
sympatyczne i szczere....
I radość choć tylko zaliczka- ładny wers . Wiersz
nastrojowy, pełen optymizmu :)
hmmm... zastanawia mnie treść... mam na to swoją
teorię :) forma także zgrabna Pozdrawiam