Nadzieja schizofrenika - epilog
III-ci z serii, ostatni.
I gdy tak błogo spałem,
tak lekko sobie żyłem,
Ty zmartwychwstałeś
ja się straciłem.
Znów mnie kłamałeś,
kłamstwem karmiłeś,
a ja się nie bałem,
ja Ci wierzyłem !
Zabrali mi leki,
Spać znów nie mogę,
A Ty tu jesteś,
Uprawiasz mą chorobę.
autor
AndrzejC.
Dodano: 2004-11-17 06:58:57
Ten wiersz przeczytano 424 razy
Oddanych głosów: 12
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.