Nagich uczuć i emocji
Czasami chce się kochać bardziej,
choć każde zakochanie się jest naiwne.
Jest jakiś moment, którego nawet nie
zauważamy,
w którym to tak łatwo i naturalnie
przestajemy się opierać.
Potem już rozkosz w każdym neuronie odwraca
naszą uwagę
od niebezpiecznego procesu angażowania
siebie, swoich nagich uczuć i emocji,
swojej intymności, swoich myśli,
a najmniej istotny jest tutaj czas…
Uzależnienie robi z nas szalonych
romantyków
wykazujących tendencje do ślepoty,
głuchoty, czy nierozsądku.
Na ile to sprytna intryga, a na ile romans
naszego życia?
Przecież nic w co nie wierzymy, czego nie
przyjmujemy do świadomości,
co nie wkrada nam się w podświadomość stać
się nie może.
Nic poza kolejnymi rozczarowaniami nie
zmienia optymisty w pesymistę.
Magdalena Gospodarek
Komentarze (3)
ciekawie, zaproponuję Ci tylko wyeliminowanie zbędnych
słów typu :swoich, swoją
"się" w drugim wersie
Z resztą jak sama przeczytasz na spokojnie to
zauważysz sporo nic nie wnoszących zapychaczy tekstu.
Dobry. To wszystko jest czymś "prze" - "wobec".
nigdy w ten sposób nie patrzyłam na zakochanie.