Najciemniej pod latarnią
Zostawiłam swoje szczęście tam gdzie było
jasno
Myśli o nim nie pozwolą na pewno ci
zasnąć
Nie na żarty, a umyślnie tam je
podrzuciłam
Byś powracał utęskniony każdą wolną
chwilą
Będę miała na uwadze, że tęsknisz być
może
Cicha myśl o takiej prawdzie przeżyć mi
pomoże
Gorzej będzie, gdy na świecie wszystkie
lampy zgasną
I z moimi marzeniami nadzieje wygasną
I ze świecą będę szukać tego, co
straciłam
Mądrej głowie dość w pół słowie, a ja
głupia byłam
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.