Napad
Napadli!
Obezwładnili
w jednej chwili.
Niech to diabli!
Zdobyli szturmem.
Nie umiem
ich zepchnąć, przegonić na kresy.
A ty się cieszysz.
Napastnicy
to twoje palce.
Muszę ulec w nierównej walce.
autor
DoroteK
Dodano: 2011-02-09 07:36:38
Ten wiersz przeczytano 1758 razy
Oddanych głosów: 52
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (48)
i tu jest odpowiedz na zagadkę :Napastnicy
to twoje palce.
takich napadów oby jak najwięcej...oczywiście jeśli
palce należą do właściwej osoby ;)
Jak zwykle - dobre, choć sugeruje te "kresy" zmienić
na coś bardziej adekwatnego do retoryki utworu.
Widać jak na dłoni walkę o rymy.
Napad w różnej formie się wyraża, czasem pojedynczy
zbój bardziej zagraża!
ależ te palce są silne..mocny przekaz
pozdrawiam i dziękuję za cieple słowa
Dorotku ;-))) Kobieta także broni nie unika i potrafi
zaskoczyć nie jednego napastnika...;-))) pozdrawiam
ciepło liści szelestem ;-))) vel atma
no tak, walka nierówna, ty jedna - ich dziesięciu
(napastników), więc gramatycznie wszystko ok., może
jedynie po "Napastnicy" dałabym enter; krótko, wesoło
i pomysłowo :)
Nie słuchaj niektórych rad! Oczywiście napadli
-napastnicy napadli, do tego rzeczownika się to
odnosi. Świetnie moim zdaniem
Jam nie wiem.., albo chodzi o twojego faceta, albo...
super.
ale dziś sypnęło erotykami, widzę Dorotko że "dopadło"
i Ciebie:)) +
początek zapowiadał co innego , ale cieszę się ze
dobrze się skończyło :):):):)
witaj dorotko, Fascynujący erotyk, bardzo ładnie,
pozdrawiam
Oj paluszki mogą działać wielorako- dać upust
podniecie ale i siniakom-pozdrawiam!
pogodnie, figlarnie i z pomysłem.
...napad...?! Pojmać! Aresztować! Wsadzić! ;)))