Napad
Napadli!
Obezwładnili
w jednej chwili.
Niech to diabli!
Zdobyli szturmem.
Nie umiem
ich zepchnąć, przegonić na kresy.
A ty się cieszysz.
Napastnicy
to twoje palce.
Muszę ulec w nierównej walce.
autor
DoroteK
Dodano: 2011-02-09 07:36:38
Ten wiersz przeczytano 1756 razy
Oddanych głosów: 52
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (48)
Lubię twoje krótkie wierszyki. Masz dobre pomysły. W
odróżnienia od kol Slonzoka odbieram wiersz jako opis
miłosnego oddania, lub co najmniej "pożądnego"
wyłaskotania. Ale jeśli palct to NAPADŁY.
Uczyni to utwór bardziej intrygującym.
Na mały plusik :D
Słowa Twojego wiersza dotyczą osobistego zdarzenia -
osobistej tragedii.
Jaki bolesny to musiał był moment w twoim życiu, jaki
dramatyczny zostawiając w tobie trwały ślad .
Bardzo przemówił do mnie twój wiersz, mam identyczne
wspomnienia z mojego życia
Wiersz jest piękny - mimo tych tragicznych słów
-pozdrawiam i uśmiecham się do Ciebie
Świetnie! Może nie tacy znów okrutnicy, ci napastnicy!
Pozdrawiam!