Napad
Do sklepu z alkoholem w Praszce
wpadł uzbrojony człowiek w masce
i mierząc do sprzedawcy,
zaskrzeczał tonem władczym
- Natychmiast dawaj to co zawsze!
Do sklepu z alkoholem w Praszce
wpadł uzbrojony człowiek w masce
i mierząc do sprzedawcy,
zaskrzeczał tonem władczym
- Natychmiast dawaj to co zawsze!
Komentarze (53)
Dobranoc Anno:)
Świetny limeryk, roześmiałam się w głos:)
Dobrej nocy:)
Miło mi Koncho że wierszyk Ci się podoba. Pozdrawiam.
Świetny limeryk, daje pole do interpretacji.
Wiadomo, jak wygląda napad.
Zamaskowany bandzior, z wycelowaną bronią, chce zawsze
tego samego: kasy.
Można przewidzieć wiele sytuacji, ale jeżeli nie
jesteśmy odpowiednio przygotowani,
łatwo o zaskoczenie.
Pozdrawiam, życząc miłego wieczoru:)
Serdecznie dziękuję wszystkim gościom za poparcie dla
wierszyka. Miłego wieczoru.
:))) Ekstra! Jak zawsze u Ciebie :)
Świetny:)) Dziękuję za uśmiech.
świetnie!!! :)))
:))) bombowe!:)))
No i chichram się prze samo ha i przez ce ha...
Dziekuję, trafiłam do Ciebie w odpowiednim momencie :)
:) :)
przesłuchiwany [później]:
-co zrobiliście ze skradzionym alkoholem?
- sprzedałem
- a co zrobiliście z pieniędzmi?
- przepiłem
I na nic zdała się maska,
przyzwyczajenie, rzecz straszna!
Pozdrawiam!
Zabawny limeryk...zastanawia mnie po co zakładał maskę
stały klient...dowcipas...pozdrawiam serdecznie.
:) potrafisz nas uśmiechnąć ;)
Fajny...(:-)}
+ Pozdrawiam