Napastnik ( erekcjato)
Uważajcie - uderza znienacka!
i za co to
pacnięta w głowę
zobaczyłam wszystkie gwiazdy
guz gotowy
z impetem na mnie
leciałeś
no i trafiłeś
mogłam zrobić unik
teraz lód na głowie
dobrze że nie pogotowie
gdzie ciebie schowałam
o jesteś w kieszeni
połyskujący kasztanie
Komentarze (62)
Rzeczywiście znienacka:))
Dobre, dobre:)
Misiaczku! Nic nie poprawiam u Ciebie:)
Dobranoc i zdrówka życzę!
(OlU)i PanieMisiu! Dziękuję za odwiedziny Wam i
czytającym!
Dobranoc:)
Tak jak już wiele razy mówiłam uwielbiam erekcjato i
tak czasami bywa, że może narobić jedne mały
kasztanek;)
Pozdrawiam serdecznie i z uśmiechem:)
Kasztan krzywdy wielkiej chyba nie zrobił-:))
Dobre .Pozdrawiam Kochana.Wieczorku miłego.
Upierdliwy ten napastnik. Czeka skrycie, aż ktoś
podejdzie i łup he he.Pozdrawiam
Rre Zosiaczku! Wiatr zawieje, to nimi sieje...nawet po
głowach:)
Dziękuję i serdeczności życzę:)
Zaskakująca końcówka,czytając nie myślałam że chodzi o
kasztana .Pozdrawiam
:)) Fajne erekcjato.
Pozdrawiam, Lucuś :)
Dzisiaj miałam pełne kieszenie "napastników" :))
LuKro47! Dzisiaj go ściskałam w ręce:)
Spokojnego wieczoru!
MamoCóro! Trafna uwaga:)
Oczywiście już zastosowana!!!
Dziękuję pięknie!
Pozdrawiam serdecznie:)
świetny, noszę go w kieszeni:)
To fakt, nieraz oberwałam, jak po córę do przedszkola
kasztanową alejką chodziłam, ale za to było co zbierać
na kasztanowe ludki. Fajne erekcjato, choć tytuł (a
właściwie "jesienny" w tytule) zdradza puentę.
Pozdrawiam :)
Wick Thorze:)
Gdybys się roz( becz)ał musiałabym utulić i łezki
otrzeć:)
Bardzo uśmiechnąłeś:)
obojętnie, czy kary, gniady, siwek lub kasztan rwie
przed siebie z kopyta, to jego kopnięcie potrafi nam
biedy napytać -
a gdyby mnie w głowę uderzył owoc kasztanowca,
to cienkim głosem bym beczał jak owca!