Nareszcie pełna...
...wiosennie za oknem, to i mnie weselej... :)
Wiosna swą szafę otworzyła,
ubiera drzewa i trawniki,
tak rewią mody zaiskrzyła
- stroją się wszystkie zagajniki.
I jak na wielkiej promenadzie,
kolorów gama się odmieni
- żółcią, zielenią błyszczą drzewa
od różnych tonów i półcieni.
Wreszcie kobietą jest spełnioną
i nie narzeka na brak sukien,
w zachwycie upojona wonią,
zapachów, barw - samopoczuciem.
Jeszcze na włosach motyl siądzie,
ptak będzie kwilił na ramieniu.
Brzemienna szafa zaraz pęknie,
też zapląsana w tym spełnieniu.
Komentarze (47)
tak, ma sporo sukienek do wyboru i koloru!
Piękny wiosenny wiersz.
Wiosna pozwala rozwijać skrzydła. Pozdrawiam.