Narkotyczny
Który się śmieje, a który uśmiecha?
Ten chory, narkotyczny świat.
Jestem w nim bezpieczny tylko poznając
siebie.
Twoja dusza uleciała, nagle, niezauważenie
uszła z dymem palonych kwiatów.
Zboczeńcy, sadyści, mordercy, psychopaci,
wszyscy tak perfidnie szczęśliwi.
Potrafią przejść przez ulicę zatrzymując
się przy każdym przechodniu.
Z każdym potrafią zamienić dwa obraźliwe
słowa, każdemu zdążą splunąć w twarz nim
zmieni się światło z krwistej zieleni w
błękitną szlachecką czerwień.
Wszystko w tym świecie wydaje się
zatrute.
Zatrute dzieci, zatruci rodzicie,
zwierzęta, studnie, kościoły.
Zatruta wiara w sen, który rośnie nam na
nowego boga.
O głowę wyprzedził kłamiącą wciąż
telewizję, brukowe gazety, nawet papierosy
z filtrem.
To właśnie sen jest teraz potrzebny
każdemu.
Każdemu znarkotyzowanemu człowiekowi w
narkotykowym świecie potrzebny jest święty
narkotyczny sen.
Jakub Wiktor Lewandowski 4.09.2007
Słupno
Komentarze (1)
No znowu jakiś pożądny wiersz się pojawił na beju:)
coś konkretnego, a nie wiecznie złamane serca lub
wyznanie miłości, niektóre z tych wierszy robią się
już naprawdę nudne, dobrze jest przeczytać czasem coś
o realiach naszego znarkotyzowanego (podoba mi się to
określenie) świata. Pozdrawiam
PS: błękitną szlachecką czerwień. ( pomimo że jestem
kobietą to dla mnie takie kolory są jak czarna magia)
może mnie ktoś uświadomić co to za kolor ?