Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Narodziny


Wyk­lułem się ze skorupy
Skrzepłej ohy­dy współczesności

Roz­postarłem swe skrzydła
Strudzo­nej świadomości
Nie oszukiwałem

Wzro­kiem swym bys­trym spojrzałem
Wy­soko po­nad szczytami
Ośnieżony­mi kop­ca­mi obojętności

Wzbiłem się w powietrze
W pod­muchu siar­czys­te­go wichru
Ko­lejące­go kłamstwa

Nie por­wała mnie burza
Sza­lejąca na­wała rozpaczy
W ot­chłań bezimienną

Kiero­wałem się wez­wa­nia głosem
Nie opuścił mnie
W bez­kształtnym obłoku samotności

Prze­mie­rzałem ot­chłanie
Sza­leństwa bezkresy
Pędem nadziei niesiony
Sił nie utraciłem

Dołączyw­szy do tych
W górze krążących
W słońcu rzu­cam nikłe cienie
Na świat pogrążony
W szarości

Jes­tem Orłem
Wreszcie

Dodano: 2014-02-17 21:45:49
Ten wiersz przeczytano 451 razy
Oddanych głosów: 5
Rodzaj Bez rymów
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (6)

fiołek74 fiołek74

Ważna symbolika... Dobrze napisny wiersz. Gratuluje:-)

Angel Boy Angel Boy

Bycie orłem mogłoby być wspaniałe :) Oglądać wszystko
z góry :) Pozdrawiam +

Nieosiągalna Nieosiągalna

To się wzbijaj...
Życzę powodzenia, bardzo ładny obraz lotu :)
Pozdrawiam serdecznie

kryształ kryształ

Ładna perspektywa z góry jest.
Pozdrawiam.

Ola Ola

i widzisz z góry, co się dzieje. Dobranoc

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »