Narysowałem
Narysowałem własne trwanie
Któreś wytoczył mi mój Panie
Gdy więc pociągam grubą kreską
Lęk mnie ogarnia - tak - niebieską
Zielona przestrzeń prosta z życiem
Dziś jest podstawą - jutro niczem
Lecz mknie w czerwieni i fiolecie
Zbiegając bielą w naszym świecie
Te kolorowe rozważania
Są poematem pojednania
Który pogodzić ma już czelność
W szarości biele i jej czerność
autor
Andrzej Błaszyk
Dodano: 2014-11-11 13:33:07
Ten wiersz przeczytano 569 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (9)
Andrzeju, masz sokoli wzrok, widzisz w
ultrafiolecie:))))
dobrze wybrane kolory
na życia tory:)
głęboka refleksja ..musimy przyjąć te kolory które
są nam darowane ...
pozdrawiam :-))))
Rozważania w kolorach tęczy - ot coś nowego -
pozdrawiam
Piękna barwna refleksja.Pozdrawiam:)
pozdrawiam:)
Paleta rozważań o życiu:)
Bardzo dobry przekaz pozdrawiam
piękna refleksja pozdrawiam