Nasz bez
Po liftingu,lubię go.
Nasz bez
pamiętasz miła jak pachniał ten bez
wtedy gdy wiosną pierwszy raz no wiesz
och to ja i ty w najpiękniejszym śnie
i moja przystań gdy mi smutno źle
a choć już w ogniu moc kalendarzy
ja nie przestaję kochany marzyć
i o tej chwili młodości i bzie
i jak świat zadrżał pod nami no wiesz
ja też wciąż myślę o naszym krzewie
a teraz kwitnie pachnie jak drzewiej
spójrz to woń jego zamknięta w tym szkle
gdy ją uwolnię zróbmy to no wiesz
Andrzej Kędzierski, Częstochowa
15.06.2013.
Komentarze (20)
Człowiekowi do istnienia
Potrzebne są takie wpomnienia- no wiesz...
Pozdrawiam:))
Cudnie działa na wyobraźnię, poczułam się jak w letnim
ogrodzie. Czaruje zapach bzu w wierszu. Pozdrawiam
ślicznie Endi:-))
podoba mi sie wiersz-pozdrawiam serdecznie
Swietny wiersz! Przyjemnie sie czyta, wyobraznia
dziala a wspomnienia natretnie wracaja:)
Pozdrawiam:) (+)
fajnie się czyta
Andrzeju, no wiesz co chcę napisać. Piękne wspomnienia
i nie tylko takie będą:)
Pozdrawiam serdecznie:)
no wiem...oj ty romantyku:)
- lubi pani bez...?
- lubię, ale się boję
Tak, powtórka jest rozbrajająca:)
to /no wiesz/ jest rozbrajające;) fajny tekst do
piosenki; pozdrawiam
te wspomnienia bez i My tez bez
pozdrawiam:)
Ładny wiersz, sentymentalny i pogodny.
no tak, bez potrafi zdziałać cuda ;-)
Uwolnić zapach bzu...i oczaruje znów:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Zapach bzu porywa, ale jego gałęzie ciut sztywne...
Pozdrawiam serdecznie 'D