Nasza ławka została sama...
Czekałam aż przyjdziesz…
W tym samym miejscu.
O tej samej porze.
Ta sama ja.
Te same włosy.
Ta sama torba.
Ten sam makijaż.
Czekałam długo.
Za długo.
A może dałam ci za mało czasu?
Może powinnam zostać jeszcze chwile?
Po prostu być cierpliwą.
Nie przychodziłeś…
Odeszłam.
Nasza ławka została sama…
Brązowo-złote liście pokryły jej
powierzchnię…
Już nie czekam.
Nawet nie zastanawiam się,
czy tam kiedykolwiek przyszedłeś.
Zamknęłam wszystkie wspomnienia.
Co do jednego…
Spoczywają w czerwonej skrzyneczce –
leża na dnie mego serca…
Klucz do nich masz tylko ty.
Nawet nie wiesz ze twoja usta to
on…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.