Nasze październiki
jak co lato na październik
niecierpliwie czekam znów
z nim tak lubię się rumienić
od szkarłatu twoich róż
także liści zapłonionych
które gubi stary klon
od szeptania w moje włosy
nie odchodźmy nigdy stąd
bo czerwieni tyle wokół
jakby płonął cały świat
chociaż jesień jedna w roku
nie zabraknie ognia w nas
Andrzej Kędzierski,Częstochowa
21.08.2016.
autor
andreas
Dodano: 2016-08-22 14:33:30
Ten wiersz przeczytano 811 razy
Oddanych głosów: 24
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (22)
róże, ogień i wy- romantycznie:) październik tez ma
swój urok:)
Ładnie, z taką poezją można pokochać jesień:)
Re:Bella Jagódka
Chybam ślepy był.Dzięki.
Pozdrowionka.
i jesień może być pozytywna
już jesień nadchodzi wielkimi krokami...
czy muszą od "jak" zaczynać się dwie kolejne zwrotki?
coś można by było zmienić. jak :)))) myślisz?
Bardzo ładnie choć w jesiennym klimacie,
ale przecież jesień też lubić da się!
Pozdrawiam!
po prosu ładnie:)
podoba mi się...fajnie Mariat skomentowała:)
pozdrawiam Andreas
cudownie, kocham wczesną jesień :-)
Ależ oczywiście - jak październik, to czerwony.
Dęby i jesiony, również klony ubierają na się
czerwień.
Wprawdzie czerwona rewolucja też była kiedyś w
październiku, to na dzień dzisiejszy wolimy czerwień w
innym wymiarze, mimo iż sporo na liczniku.
Super
A jeśli już się zapali, niech nie próbuje gasnąć ani w
listopadzie, ni w lutym, bo miłość to nie olimpiada,
nie może mieć końca i ogień w niej nie gaśnie.
Andrzeju, dziękuję Ci za pamięć i pogodnie pozdrawiam.
Życzę zdrowia.
Ogień miłości będzie zawsze płonął.
Do twarzy Ci w takich wersach:)
gotowy tekst do piosenki:)
pozdrawiam, Andre