Nasze światy
Pękła bańka mydlana,
którą był świat przy Tobie
zabrakło miejsca dla nas
zbyt mało było podobieństw…
ŚWIATÓW NASZYCH…
Odszedłeś
ale tak naprawdę nigdy ciebie nie było
Za wiele różnic nas dzieliło…
A może to ja nadto dałam upust
swoim wyobrażeniom o tobie
Potem to rozczarowanie
ból
łzy
strach przed tym, co się stanie
Dziś zostały tylko wspomnienia
Choć pamięć zaczyna je gubić
Może w końcu będę szczęśliwa
A nie tylko o szczęściu mówić…
Komentarze (3)
Rozstanie zawsze boli, bardzo. Wspomnienia, często
tylko je możemy na wiecznośc zatrzymać, ale i je czas
rozmazuje.
Cóż, nie Ty pierwsza zauważyłaś, że kochasz swoje
wyobrażenie, a rzeczywistość jest nieco bardziej
przyziemna. Chciałbym umieć zobaczyć świat Twoimi
oczami, tylko czy nie straciłbym wtedy siebie? Twój
romantyzm, to znajdowanie przyjemności w patrzeniu w
lustro. Lustro swej duszy. Może czas spojrzeć w czyjeś
oczy i tam poszukać szczęścia? Ładny, uduchowiony
wiersz. Choć w przedostatniej zwrotce zbyt mocno,
według mnie, słychać łkanie. Ta przesada nie zmienia
jednak ogólnie dobrego wrażenia, jakie odniosłem
czytając Twój utwór.
Piekne...mam jednak nadzieje, ze nie stało sie tak
naprawde...a nawet jesli, uwierz, że czas leczy rany i
zawsze daje kolejną, jeszcze piekniejszą miłość:). Cos
o tym wiem...:)