Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Nasze tajemnice czyli ciąg...

pełny tytuł "Nasze tajemnice czyli ciąg dalszy o zjadaczach konia w tempie rubato"

Mam dziewięć lat i od dwóch mieszkamy w fliglówce.
Fliglówkę wybudował mój tata. Pomnik stoi do dziś.
Kiedy spoglądam na niego, po latach, nie widzę
szarego kwadratowego klocka z dziewięcioma lokalami
i dużą suszarnia przy piwnicach, ale nasz dom. Mój

i Jolki. Jolka mieszka piętro wyżej, w dwupokojowym
mieszkaniu, z bratem i rodzicami. Nocami przesiadujemy
na korytarzu i szepczemy o chłopakach. Jeszcze wtedy
nie wiem, że jak bawię się, bez Jolki, w ciuciubabkę,
chłopcy kładą się na posadzkę i zadzierają głowy.

Po pierwszych przedszkolnych wagarach, rozesłali
nas do różnych szkół, bo po szczepieniu przeciw
błonnicy nie dotarłyśmy na miejsce zbiórki. Przez nocne
gadania w naszej kuchni mieszka mysz. Nie domykamy
drzwi, bo domykanie kończy się awanturą, a tak to,

kiedy reszta śpi, możemy nie spać my; ja, Jolka i mysz.
Mysz ma na imię Aleksander, bo jesteśmy na etapie Mai.
Zostawiam mu na blacie najdojrzalszy ser, ale i tak
przegryza mamie torebki z cukrem na kartki. Mama nie
ma pojęcia, jak Aleksander mógł przekroczył próg, a ojciec

na Aleksadra zwala każdy nocny ruch. Słychać na korytarzu
jak tata wstaje, idzie do spiżarki, odkrawa kawałek końskiego
kabanosa /jadamy nawet rosół z konia, bo dobry na cukrzycę
ojca /. Tata był pianistą, też. Godzinami ćwiczył palce na sonacie
Bethovena (Op 2, No 1.)i do perfekcji opanował jej ekscytujący

finał. Aleksander już o nim wie. Mama zauważa brak myszy
i widelca, ale nie łączy obu faktów. Na pozór nic się nie
zmienia: nadal bawimy się w ciuciubabkę, nie domykamy
drzwi, szepczemy z Jolką na korytarzu, tylko od czasu
widelca nie odwiedza nas już żadna żywa, wyższa inteligencja.

autor

joanbielsko

Dodano: 2010-01-17 17:27:10
Ten wiersz przeczytano 970 razy
Oddanych głosów: 21
Rodzaj Bez rymów Klimat Obojętny Tematyka Śmierć
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (19)

voytek.72 voytek.72

Ciekawe co stało się z okularami Aleksandra?
Pamiętasz, bez nich nic nie widział. A może właśnie
wtedy, w trakcie tego niefortunnego spotkania z
widelcem o nich zapomniał. Tak, tak chyba właśnie
musiało być :(

jaksieniemacosielubi jaksieniemacosielubi

Mam nadzieję, że jeszcze nie raz przeczytam o
bohaterce i Jolce. Duży +

winter winter

Wprawdzie to nie wiersz, ale fascynujaca opowiesc! Z
zainteresowaniem wielkim przeczytalam!

Zora2 Zora2

Nie mogłam oderwać się od tej opowieści.I na pewno tu
dzisiaj jeszcze wrócę.Pozdrawiam

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »