nasze wiosny
sonet wiosenny
szybko czas biegnie zakwitły kasztany
spójrz na te wszystkie odcienie zieleni
wczorajszą szarość w szmaragd przemienił
z południa wiatr - to pora na zmiany
maj co się mieni porą zakochanych
przywiódł do parku tych co przytuleni
błądzą w alejach w siebie zapatrzeni
my patrząc z boku trwamy wspomnieniami
przebrzmiały zorze zamierzchłych
uniesień
faluje pamięć pełnią chwil minionych
nadszedł wraz z majem nasz życiowy
wrzesień
wspólny jest bagaż razem lat spędzonych
ukryły się w nim wszystkie byłe wiosny
Chronos dbał o nas choć bywał nieznośny
Argo.
Komentarze (18)
:-)
Jakże mi miło iż wiersz się spodobał. Pyszczysko mi
się raduje za komentarze dziękuję. :)
Refleksyjny, piękny wiersz.
Dobranoc Argo:)
Elegancki, super.
Pozdrawiam z dużym uznaniem:)
Świetny sonet,
treść i forma na piątkę z plusem:)
Dobrego weekendu życzę :)
Znakomity! - czyta się doskonale. - Przmawia tym co
bliskie i potrzebne śmiertelnkowi - spod kazdego
znaku. - A tercyny - zachwyciły.
Pozdrawiam serdecznie:)
Ładne (w treści i formie) podsumowanie wspólnej drogi.
Miłego dnia:)
Podziwiam pisanie klasyczne :) To tutaj - podoba Misię
bardzo. :)
Tylko mała uwaga:
/bywał *nieznośnY"/ zamiast "bywał *nieznośnym"
bo orzecznik przymiotnikowy stoi w mianowniku.
Pozdrawiam. :)
;)
Masz rację Mily, kto nic nie robi ten się nie myli.
Skorygowałem treść i cześć. :)
Pozdrawiam.
Troszkę dziś zimno, lecz utwór ciepluchny. Pozdrawiam@
Bardzo mi się podoba!
Jedynie może wymieniłabym jedne /wspomnienia/
Pozdrawiam :)
Ech, poczułem się jakby to było o mnie. Trafiłeś mnie
w czułe miejsce.
Sonet dużej urody. :):)
Piękny wiersz
Pozdrawiam serdecznie :)
Wiosna życia wspólnej drogi ... aż do jesieni ...
jest jak wschód słońca i piękny jego zachód
horyzonty...