Natalia znowu się wyprowadziła
Natalia znowu się wyprowadziła
i mieszka katem u swej starej matki.
Nie jest Natalia na pewno szczęśliwa,
choć już nie musi ciągłej staczać walki
o te dźwięczące kryształem rywalki.
Natalia nie śpi, ciągle nadsłuchuje
kroków na schodach - choć już nikt nie
przyjdzie.
Nikt się nie trzyma zdrapanych lamperii
i nie osuwa po ścianie przy windzie,
i nie wyrzuca z siebie wyzwisk serii.
Natalia była na ojca pogrzebie.
Natalia nie śpi. Nie śpi stara matka.
A żadna nie chce zbudzić tamtej drugiej.
Wiedzą, że nie śpią. Nikt nie pali
światła.
Nikt nic nie mówi, chociaż noce długie
i każda tylko - czeka - nadsłuchuje.
Natalia umie sen udawać świetnie.
Lata spędzała schowana pod kołdrą,
bojąc się bicia głową o boazerię,
bojąc się ranków z "napuchniętą mordą" -
- jak mawiał ojciec w trakcie bicia
przerwy.
Natalia nie śpi. Myśli. Może jednak...
wrócić do siebie - przecież jej nie
bije,
a ta butelka - była wczoraj jedna...
przecież tak dużo jak ojciec nie pije,
przecież jej (jeszcze) jak ojciec nie bije.
to wiersz z cyklu - historie prawdziwe - trzeci już z Natalią w roli głównej.
Komentarze (26)
Niesamowity ten wiersz w tresci, wymowie i zawartym w
nim dramacie kobiet. Napisany dosadnie i bez
niedomowien. Niestety bardzo prawdziwy.
Uwielbiam wiersze z cyklu historie prawdziwe, i te
historie Natalii. Moje ulubione :) A pisać czemu to
chyba Ci nie muszę, za dobrze mnie znasz. Pzdr.
Tematy imponujace, zyciowe, ciekawe, nietuzinkowe. Na
kazdy nowy wiersz czekam jak na kolejny odcinek
dobrego, przynoszacego niecodzienne emocje filmu...
Smutne ale jak bardzo życiowe to co opisałaś-takich
Natalii dokoła dużo:(
Uwiebiam te Twoje wiersze o zyciu bo jest to jakby z
Twojej strony forma protestu przed okrucienstwem losu
,ktory dotyka wszystkich bohaterow Twoich wierszy i o
tej prawdziwej prozie zycia obok ktorej wielu z nas
przechodzi obojetnie.
Temat bardzo dramatyczny w wymowie i przekazie.
Wiersz porowadzony po mistrzowsku.
Majstersztyk. Imponujace
Przez użycie formy trzeciej osoby spowodowałaś, że
czuję jakbym osobiście obserwowała Natalię. I to nie
pozwala właśnie pozostać tylko biernym, nie
współczującym obserwatorem,.
Wiersz przejmujący i jakże prawdziwy,tragedia w
czterech ścianach jakich wiele.
forma wiersza przystępna dla wszystkich - a
umiejętność przedstawienia takiej historii...
zachwycająca - zresztą pod tym nickiem to oczywiste.
smutne ale prawdziwe tak jest w wielu domach- dramat
dzieci i bitych kobiet w czterech ścianach i ta wielka
bezradność -alkoholizm to choroba ale dlaczego nie ma
przymusu żeby się leczyli?!
"Prawdziwy" wiersz...Natalia trzymaj się
Nie wiem, co napisać - jestem pod niesamowitym
wrażeniem. Piszesz w niewiarygodny sposób - ciekawie -
każdy powienien przeczytać ten wiersz.
Temat zawsze aktualny, klimat ? dużo można pisać na
ten temat.
Gratuluje !!!
Świetna budowa wiersza. Temat trudny, a udało Ci się
świetnie napisać.
Doskonaly klimat wiersza, historia tragiczna a
najsmutniejsze jest to - ze prawdziwa, opisana po
mistrzowsku. Brawo.