natchnienia
w poszukiwaniu weny
siadam przy kawie
i osnuta
papierosowym dymem
wypatruję
przez okno
tam
miliony natchnień
przelewają się przez ulice
albo stoją na czerwonym
świetle
za każdym z nich
transparent
krzyczy wielkimi literami
historię życia
trzeba tylko
patrzeć uważnie
a litery
same spłyną na kartkę
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.