Natchnienie..
Jak łzy Anioła złote,
Z beczką smoły zmieszane,
Tak moje myśli w głowie,
Zupełnie nie poukładane,
Totalny mętlik,
Zawierucha Wielka,
Wśród tego wszystkiego
Przejrzysta kropelka,
Myśl nieskalana, Nie skażona niczym
I choć mała taka to Jak żelazna belka,
Udeża do głowy kolejna myśl wielka.
O natchnieniu i o tym że nigdy nie wiadomo gdy tchnie w nas Wole pisania.
autor
PezeT
Dodano: 2006-11-02 08:26:16
Ten wiersz przeczytano 440 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.