Natchnienie
Dziś chciałabym
Znaleźć natchnienie
Proszę dziś o nie
Bo pragnę pisać
Lecz nie mam bodźca
Do dalszego działania
Potrzebuję natchnienia
Bo bez niego
Jestem martwa
Może wcale mnie nie ma?
Nie jestem wtedy sobą
Potrzebuję natchnienia
Może Ty nim zostaniesz?
Przyjdź i zatop się
W moim umyśle
Nie dotykaj ciała
Skarbie nie tym razem
Usta zostaw w spokoju
Mów do mnie
Lecz nie dotykaj
Pozwól mi zapisać myśli
Bądź moim natchnieniem
Niech powrócą wspomnienia
Tamtych dni
Kiedy nasze usta
Jeszcze nie spotykały się
A miłość dopiero kwitła
A potem powoli zbliżaj się
Jak zbliżałeś się wtedy
Tak powoli do mojego ciała
Tak ostrożnie chwytałeś me dłonie
Bądź moim natchnieniem
Przez całe życie
Komentarze (1)
Calkiem romantycznie, ale nie powalajaco... Chec
"pozyskania" natchnienia w taki sposob, jak
najbardziej na tak, jednak wiersz ciezko sie czyta,
moze ze wzgledu na "ciag" zdan... Wydaje mi sie, ze
mozna byloby cos poprawic. Pozdrawiam