Natura
Natura ze mną lekko przesadza,
bo przyspieszyła swój durny zegar.
Ja bym na nowo chciał się odradzać,
a coś mi mówi, że z góry zbiegam.
Za chwilę sięgną mnie turbulencje,
z przodem pomylę pędzące tyły.
I tym zakończę własną frekwencję,
a koniec będzie inny, niż miły.
Czy ta natura już oszalała,
takie brewerie wyczyniać ze mną?
Nie jestem przecież postać zbyt mała,
ani tym bardziej postacią ciemną.
Coś osiągnąłem, coś tam przegrałem,
lecz zawsze czułem wielkie pragnienie.
Zawsze marzenia dostojne miałem,
które też miały wielkie znaczenie.
Kto mnie za krzywdy moje przeprosi,
lustro przekornie tylko się śmieje.
Twarz mam zniszczoną, muszę ją znosić,
i ciało, które też się starzeje.
Natura ze mną lekko przesadza,
bo przyspieszyła swój durny zegar…
Komentarze (2)
Czas nas nie oszczędza, ciało się starzeje, a duch
dziecinnieje.
Uniwersalny motyw poetów - uczucie bezradności wobec
działań natury.
Jedni dopiero na starcie, inni się wznoszą, a autor -
nie sam przecież - ma już z góry.
(+)