Z natury
Erystyk
Pewien dowcipny Marian z Krakowa
umiał w dyskusji łapać za słowa.
A kiedy miał je w dłoni,
to taki sens wyłonił,
że wnet oponent kapitulował.
Abstrakcja
Pewien artysta plastyk w Trzebnicy,
próbował kiedyś pszczołę uchwycić.
Dokładnie mówiąc - w locie,
lecz teraz trudno dociec,
czym jest ta plama, która nie bzyczy.
Komentarze (40)
Super:))
Pozdrawiam Krzemanko:))
2 x na tak
z uśmiechem pozdrawiam
Doskonałe limeryki.
Z przyjemnością przeczytałam :)
Sepleniąc plastyk kiedyś w Trzebnicy,
pszczołę chciał złapać lecz na ulicy.
Dokładnie mówiąc - w locie,
teraz trudno mu dociec:
dlacego plama teraz nie bzycy ?
Cieszy mnie Lariso Twoja pochlebna opinia. Miłego
dnia:)
Wspaniałe limeryki!
Erystyk- to mój ulubiony z tej serii.
Pozdrawiam serdecznie z uśmiechem
:) Miłego dnia Kri:)
Fantastyczne limeryki!
chwyty erystyczne to chleb powszedni dyskusji
politycznych i nie tylko,
pozdrawiam serdecznie:)
Dziękuję Wando za pochlebną opinię.
Dobranoc:)
Świetne limeryki krzemAniu :)
Pozdrawiam cieplutko, życząc wspaniałych mikołajkowych
prezentów :)
Dziękuję Ankhnike i Tesso za wgląd i opinie o
limerykach. Dobrej nocy wszystkim:)
Wspaniałe Limeryki, uwielbiam taką formę wierszowania.
Krzemanko kochana dziękuję za cenne wskazówki,
poprawiłam. Serdeczności dla Ciebie :)
Świetne limeryki, oba. Pozdrawiam serdecznie.
Cieszę się Kaziu i Broniu, że przypadły Wam do gustu.
Miłego dnia:)
Ładne,ciekawe limeryki. Oba piękne i mądre.
Pozdrawiam.