Nauczyciel
Wciąż jak cień mi towarzyszy
pośród wszystkich życia ról
starzec o surowej twarzy -
Wielki Nauczyciel Ból.
Nieraz twarde były lekcje,
łzy spadały wciąż spod powiek,
lecz słuchałam go uważnie,
bo tak się kształtuje człowiek.
Uczył, co naprawdę ważne
i jak być z człowiekiem blisko,
kochać wiernie aż do końca
i wybaczać mimo wszystko.
Mówił o kruchości życia,
o nadziei i pokorze,
o miłości i tęsknocie,
zaufaniu woli Bożej.
Idzie wieczór. Zmrok zapada
i wiatr wzdycha pośród pól.
Przyklękamy w ciszy serca -
ja i Nauczyciel Ból.
Kalina Beluch
Komentarze (4)
a najważniejsze w życiu to 3 strofa :0
"Przyklękamy w ciszy serca -
ja i Nauczyciel Ból" mam jednak nadzieję, że jest też
nauczycielka Miłość, bo bez niej Ból, to tylko udręka.
"ja pragnę słońca..nienawidzę cienia..a on jak duch
wciąż mi towarzyszy.." W środku wersów też się wstawia
przecinki, mimo wszystko :).. M.
Bardzo ładny wiersz, tylko ten nauczyciel ból z dużej
litery dla mnie dziwnie,ale może się mylę.Pozdrawiam.