Nawet gdyby...
Nawet gdyby Bóg zabrał mi nogi…
I każdego dnia zabawiał się w kata..
Odnalazłabym Cię choćby na końcu
świata..
Nawet gdyby nagle tchu zabrakło w
duszy..
Poprosiłabym o tchnienie wiatr srebrzysty w
głuszy..
By mieć sile, by oddychać pełną piersią
przy Tobie..
I odnaleźć jedno bicie Twego serca w
sobie..
Nawet gdyby Bóg zabrał mi oczy zielone..
To i tak spojrzałabym oczami duszy w Twoja
stronę..
Ujrzałabym Twą twarz oczami wyobraźni.
Nie byłoby lęku, ani ludzkiej bojaźni
Dotykiem dłoni rzeźbiłabym kontury.
tak jak serce zapamiętało szczegóły..
Nawet gdyby Bóg zabrał mi serce i położył
na dłoni Anioła
Ono wciąż szukałoby Cię dookoła
Bo bije tylko dla Ciebie
W całym wszechświecie, nawet w niebie..
I z piersi ku Tobie się rwie....
Bo tak bardzo Kocha Cię…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.