naziemne lądowania
pisane w kapsule separatki
*****
Kobiecie – w pewnym wieku
wypada... – przy mężczyżnie
(już tylko)
(w obiecującej sytuacji)
– ukazać... (- otwarcie)
temperaturę pończoch
zwieńczonych białą kokardą
i koronkowym ornamentem.
Termometr – zareaguje... -
błyskawicznie.
(JEST - DUCH!.. - w teatrze.)
******
Mężczyźnie – w podróży
nie wypada.... - gapić się
w obraz – lub w ołtarz...
(choćby – ONA – była dla niego
ON – dla niej...
ZJAWISKIEM! - z wysp tramwajowych)
*****
Młodemu mężczyźnie – nie wypada
zbyt długo
gapić się – w duszę...
(nawet wtedy, gdy - duszę
ma piękną
on - jak Michał Anioł,
ona - jak sama Brygitte...
- lub Margarett Viagra)
Nawet, a może szczególnie wtedy,
gdy widzi ją – lśniącą, jak heban
i soczyście – dojrzałą, jak gruszkę.
Nie wypada – gapić się w duszę...
(poza wszystkim – to głupio)
Mój apel – Młody Wie(l)bicielu
Dojrzałości:
zamiast – gapić się – wcielaj...
- całą dojrzałość - w życie.
*****
Mężczyźnie – w pewnym wieku
wypada... - już tylko – westchnąć
- nad mlekiem:
tyle ich było... - i żadna.
I ta jedna – jedyna, z którą...
(z którą nigdy nie byłoby dosyć)
Dość, że...
- sam do tego - doszedłeś...
(- doprawdy)
Zapewniam: zbyt późno.
*****
Mężczyźnie – w pewnym wieku
przychodzi – myśleć.
Nie pozwolę – Synu – abyś zmarnował
życie.
Wystarczy, ze ja – nigdy...
Znam ten ból.
Ja też – nigdy – nie miałem z nią
dziecka.
*****
Załóżenie
Kobiecie – w pewnym wieku
z czasem – wypada
założyć...
że zakłada – szczęśliwe stadło
na zawsze.
aby – stać się – zakładniczką
(nie(na) zawsze)
najszczęśliwszego założenia.
*****
Kobieta – mężczyzna – w pewnym wieku
dostrzegają...
że świadczy za nimi
tylko – sto lat samotności.
I... - światło gwiazd
(które jest)
- mimo, ze one już zgasły.
Sierpień (2014 r.?)
Dziękuję za wierszyki - najwspanialszej A. P. zaprzyjaźnionej łacinniczce, z którą wakacyjne spotkania zawsze obficie owocują - w poezję
Komentarze (32)
:):) - rozumiemy się! - dzięki.
odnośnie tematu poniżej -
nic nie zmieniaj w zapisie swoich myśli (nie o to mi
chodziło) pisz tak jak czujesz, bo o to chodzi
przecież.
Zapis jest intymną sprawą ludzi pióra - nie znoszę
osobiście nacisku na zmiany - tak samo, jak odczyt
wierszy.
Przyznaję, nie wszystkie Twoje wiersze są dla mnie w
całości "dostępne", ale z czasem zagłębiania się w nie
dostrzegam coraz "głębiej".....
miłego dzionka:)
Maju! - dziękuję! takze za trud czytania. Ja wiem, ze
moich zapisow nie czyta się łatwo. Takie to poszarpane
i "napstrzone". - Jednak - coraz bardziej jestem
przekonany, ze właśnie tak. -tylko - trzeba to robić -
idealnie, w zgodzie z zachwytem ,wątpiwościami,
refleksją.
T nie znaczy, ze miałbym uważac to za jedyny -
właściwy sposób zapisu.
Dziekuję jeszcze raz -i - pozdrawiam serdecznie:)
Wiktorze - szacun- Twoje dywagacje są tak dojrzałe,
jak klapsa w trawie (to komplement) - czuje się pełny
smak
Faktycznie, Sławek ma rację, Twoja pisownia jest
szczególna - jedyna w swoim rodzaju- i trzeba osiągnąć
pewien punkt pojmowania obrazu, by nadążyć za Twoim
polem postrzegania.....
pomału uczę się tego, a jak już osiągnę, będę miała
pełna satysfakcję we wczytywaniu się w Twoje słowa....
pozdrawiam i miłego dnia życzę:)
Myszkowata! - Daj Imię...
- bardzo czytaniem i odbiorem im pomogłaś... -
poprawiłem
No zatkało mnie.Cóż mogę powiedzieć....zagrałeś na
mojej duszy i struna wciąż drży.Dziękuję.
jeśli kiedyś się dowiem to może teraz poczuję
pozdrawiam
Muszę szczerze powiedzieć, że ten wiersz bardzo mi się
podoba. Jest inteligentny jak autor. A autor pisze
wiersze bardzo specyficznie, jest jedyny w swoim
rodzaju na Beju (a pewnie i poza). :)
Dopiero tutaj doradzono mi, jak wierszy nie pisać. A
jak się to wie, to przy odrobinie pilności można piąć
się w górę (w drabinie brakują szczeble, trzeba
uważać) . :)
Pozdrawiam serdecznie
Bardzo wymowny wiersz o samotności, pozdrawiam :)
Przez przypadek - wyszło coś dość zabawnego: w trzecim
wierszyku - miało być "Młody Wielbicielu Dojrzałośći",
ale... - pozostawiam z literówką:))))
- i cześć!
Arku! - Pani dulska - szczególnie silna i wyraźna jest
chyba w wierszyku przedostatnim. W pozostałych -
dulszczyzna może też jest, ale bardzo poplątana przez
prawdziwą samotność niespełnienia.
Dzięki za wizytę. Wszystkiego najlepszego:)
Wiktorze, jesteś jedyny w swoim rodzaju. po
przeczytaniu przyszła mi do głowy - (nie wiem
dlaczego?)
pani Dulska. wiersz z odrobiną ironii, ale takiej w
dobrym typie.
miłego wieczoru :):)
Nieszablonowy wiersz :-) Podziwiam :-)A co wypada, a
co nie w pewnym wieku,hm,można się zastanowić
:-)Pozdrawiam :-)
Witaj Wiktorze:)
Ja tam się nie zastanawiam co mi już nie wypada a co
wypada.
jak zawsze zauroczony :)
Pozdrawiam:)
A młodość ta jest dopiero szalona i zapomina się
często.