Naznaczona...
Ja wybrana, szczęściem naznaczona,
które dla mnie w zanadrzu przyniosłeś,
nie spostrzegłam cierniowej korony
w liniach życia, co się w dłoniach
splotły.
Choć to dobra miłość co nas łączy
więc przetrwała burze, niepogody,
ty i ja i marzeń wciąż tysiące,
lecz jak piołun gorzki owoc bioder.
Czasem w życiu tak się dziwnie dzieje
jak w warkoczu na przemian splecionym,
że w zwątpieniu zamieszka nadzieja
a łut szczęscia stanie w progach domu.
Pachną lata, jesienie i wiosny
niosąc w darze nici srebrnych włosów,
czasem boli kiedy szczęście pryśnie
lub gdy w przepaść rzuci kaprys losu.
Ja wybrana, szczęściem naznaczona,
ja niczyja chociaż z Bożej woli,
moim domem cztery świata strony,
w domu moim dole i niedole.
Komentarze (11)
Niestety szczęście nie zawsze jest długotrwałe, piękny
wiersz:)
bardzo ladny wiersz!
naznaczona czyli szczęśliwa jakoby nie było, ważne
żeby umieć się cieszyć choćby z małej drobnostki a
wtedy los potrafi przegonić troski
Bardzo ładny wiersz, z wielką przyjemnością
przeczytałam:))
uroczo, z namaszczeniem na życie.
Bo tak jest. Dobrze jest poruszać się w obrzeżach
prawdy, ona niesie; pozwala "ćwiczyć tę niepotrzebną,
być może mękę" jaka jest poszerzanie piękna. Choćby
przez ""ptaki środleśne", których nikt, lub prawie
nikt, nie słyszy.
Piekny wiersz jeden dzisiaj z najlepszych
Lecz mozna odnalezc wlasciwa droge
Bardzo ładny,refleksyjny wiersz,z przyjemnością
przeczytałam...pozdrawiam serdecznie...
Bardzo pięknie przedstawione życie :)
Zawsze z przyjemnością się Ciebie czyta.
Bardzo ładny wiersz o życiu, świetnie się czyta. Masz
literówkę w "przepaść". Pozdrawiam.