Ni stach ni lęk
Szukam miejsce, gdzie byłoby mi dobrze.
Siadam, leżę, oglądam.
Czytam, śpiewam, tańczę.
Myślę o tym co robię.
Co bym nie robiła,
czego bym nie próbowała
mam w sobie takie uczucie...
To nie zwątpienie.
To nie strach przed miłością.
Myśląc o Tobie czuję silne i stabilne
niebo.
Nie czuję, że jesteś daleko, lecz tak
blisko, tuż obok.
Pojechać do miejsca gdzie byłyśmy razem.
Nie po to aby poruszać zapomniane
wspomnienia, lecz by poczuć bardziej
Ciebie.
Serce dumnie schowane w dłoni.
Miś zawsze blisko.
To nie tak, że czuję, iż odchodzisz.
Siadam spokojnie na zewnątrz.
Spoglądam w niebo.
I jednego jestem pewna.
To nie strach, ani lęk.
To tęsknota.
Komentarze (3)
Dobrze wiedzieć :)..Jednak rozmyślania do czegoś się
przydały..doprowadziły do wniosku..W tytule Strach..
M.
Tęsknota, miłość, a może tęsknota do miłości. To dobry
temat na wiersz<+>!!!@
Styl zupelnie inny niz kiedys..wiele krokow do
przodu,a wiersz pachnie tesknota marzenia