Nic
A co po mnie pozostanie?
Znów zadaję to pytanie.
Suknia w kwiaty, sweter szary
i marzenia ponad miarę.
Zieleń oczu, błękit nieba,
kromka już czerstwego chleba,
but bez pary, fusy z kawy,
worek pełny na obawy,
stare lęki, nowe żale.
Nie, nie wstydzę się ich wcale.
Zapewnienia, zapomnienia,
w sercu miejsce na wspomnienia.
Nic wielkiego, tylko słowa
których pełna była głowa.
Wiersze, a w nich smutek, zima...
Nic, co warte by zatrzymać.
Świat na głowie staje, żeby zimą łapać jesienną deprechę!
Komentarze (88)
/20:51/ oj - to warte, by zatrzymać...
fajnie piszesz Jozi -
Pozdróweczka :))
...a deprecha minie -
banan :)))))))))))))))
Może bardziej melancholijny niż smutny? Popatrz, jak
krótko pamiętamy, ja swojej praprababki ani imienia,
ani nazwiska nie znam. Czyli nasza pamięć obejmuje
raptem trzy pokolenia? No chyba, że ktoś nazywa się
Sobieski, albo Zamojski:)))
Depresja się cieszy, dołować nas spieszy. Nie dajmy
się wiedźmie kochani. Już czas się przytulić, całuśnie
znieczulić a zima nie będzie do bani.
Pozostaną wiersze i to, co w nich najpiękniejsze.
Bardzo ładny wiersz pełen zastanowienia nad życiem.
Pozdrawiam serdecznie.:)
przy tak kapryśnej pogodzie jak tego roku ,ze nic się
nie chce nawet chcieć:)
Czasami dopada nas taka niemoc, smutny ale ładny
wiersz, pozdrawiam cieplutko
Deprecha, jak nic...a wiersz podoba się:).
Pozdrawiam:)
Przeżyć tak życia chwile, by Ci co pozostaną
wspominali nas mile. Pozdrawiam :)
ach życie...
zapisuj kazdy dzień swoim życiem w księdze życia -
pozdrawiam
W przyrodzie musi byc równowaga : jest czas
melancholii i przygnębienia, by potem poczuc euforię i
siłę życia. Nie jesteś w tym osamotniona :) Pozdrawiam
ciepło !
Bardzo swoiski, oj bardzo! Pozdrawiam
jakiś taki swojski, bliski :) pozdrawiam
Bardzo ładne jozalko, och ta deprecha. Nie długo
zniknie, jak się ociepli. Pozdrawiam serdecznie
Oj, takie ładne :)