Nic bez ciebie
jesień listopadem taniec swój skończyła
wraz ze spadającym ostatnim liściem
nastały dni szare szemrzące deszczem
poranki bez śpiewu ptaków mgliste
w parku znikło złoto płaczą gałęzie
przemoknięte wróble skulone drzemią
zimno i pustka na ławkach przysiadła
mgły szare się snują nisko nad ziemią
wieczorem spojrzę w ufne oczy nieba
w ciszy srebrzystej mała gwiazdka
spadnie
do dłoni otwartych oczekiwana
z lat uciułanych nieziszczalnych
pragnień
w noc długą co dniom godziny ukradła
przed snem popatrzę jeszcze raz za
siebie
wśród potknięć łez wzruszeń i osiągnięć
z ciepłym uśmiechem powiem nic bez ciebie
Komentarze (63)
Ładna ciepła melancholia na jesień :)
Piękna melancholia- niec bez ciebie i to jest piękne.
"Nic bez Ciebie",
szukam gwiazdy na niebie.
Pozdrawiam cudownie Mari.
Piękny wiersz z ciepłym uśmiechem...
Pozdrawiam ciepło Marianno:)
puenta sensem życia. :)
Pozdrawiam :)
Piękny, bardzo piękny wiersz o przeszłym życiu na tle
jesieni i bliskości Boga, życiowego partnera.
Pozdrawiam. Miłego dnia ;)))
podoba się, najbardziej ostatnia z puentą. pozdrawiam
:)
Ladna poznojesienna melancholia.
Pozdrawiam, Marianko :)
"z lat uciułanych nieziszczalnych pragnień"
Trochę wyrwałam, ale tu podopisywałam z siebie.
Ciepła i pogody, Mariannko :)
Śliczny wiersz, pozdrawiam :)
Witaj...piękny łapie za serce....melancholia
jesienna...pozdrawiam.
Ładny wiersz na dzień dobry.
jak zwykle pięknie!
serdecznie pozdrawiam :)
Karmarg ... u Ciebie nic bez Ciebie .. u mnie dla
Ciebie .. piękna refleksja .. chyba myślimy o tym
samym .. no może ha w szerszym kontekście ..
pozdrawiam serdecznie
Jesienna melancholia
w ciepłym wierszu i trwała
miłość oraz przywiązanie do bliskiej kochanej osoby.
Miłego dnia Marianno.