nimfa
stój, zatrzymaj się
słyszysz?
zewsząd głos ptaków
radosny
schowane w soczystej zieleni
śpiewają o miłości
zaczekaj, popatrz
widzisz?
krople deszczu
na ziemię spływając
słodko szemrzą
o jej wytrwałości
nie goń już,
czujesz?
jak zapachem ziemi
opleciona
w mgiełkę zamienia się
tajemniczości?
w powiewnej sukience
za drzewem schowana
lekko w nie wtulona
szeptam Ci te słowa
otwarte masz oczy?
w leśnej ciszy
nasz oddech z Duchem
się jednoczy
kiedy to poczujesz
drzewo obejmując
to w Twoich ramionach
moja miłość skona
Komentarze (4)
ładnie o przyrodzie i miłości...
wyczuwam delikatny panteism
oh, jak mi się podoba ten wiersz, piękny rytm i
łagodne obrazy :-) ja też z ufnością przytulam się do
drzew :-)
zagłosowałbym nawet x razy gdyby to było
mozliwe.....:)