Nic na siłę
Ta sama pora i to samo miejsce,
los w jednym punkcie ich drogi
skrzyżował.
Chcieli tego? On nie pytał nikogo,
nigdy przecież nie dopuszcza do słowa.
Przeszli tuż obok i spotkał się wzrok,
zwarły spojrzenia rzucane z oddali.
Tu rzecz oczywista i jakże prosta-
od dnia tego częściej się spotykali.
Nie wiedzieć czemu prysł jego entuzjazm,
jej coraz bardziej na nim zależało.
Zachował dystans i nie chciał jej
zranić,
stokroć wolał, by inaczej się stało.
Niczego wielkiego siłą nie wzbudzi,
to tak jak dłonią nie obejmie Ziemi.
I chociaż chciałby i bardzo się starał
to na nic starania, gdy nie ma chemii...
Komentarze (17)
Zaiskrzyło, ale nie wybuchło :)
Bo miłość przychodzi nieproszona i nie da sie serca
zmusic do kochania... ładnie...