Niczego już nie chcę od życia!
Chcesz wiedzieć, co to smutek, wejrzyj w moje serce!
Niczego już nie chcę od życia,
Bo to co od niego dostałem
Zły los mi w końcu odebrał
I zamiast się cieszyć - płakałem.
Niczego już nie chcę od życia!
Nie chcę już więcej się nabrać -
Poznać dziewczynę, pokochać,
By mogło na przekór ją zabrać.
Niczego już nie chcę od życia,
Bo na cóż zaznawać podłości
i życiu poniżać się dawać ?
Najlepiej przeminąć w nicości.
Niczego już nie chcę od życia!
Nie proszę już o nic, nie błagam.
Nadzieję wrzuciłem do piekieł
I co dnia z bólem się zmagam.
Niczego już nie chcę od życia -
Zaprawdę sam zrobić to muszę,
więc nocy spokojnej wyglądam
By złożyć w Szeolu swą duszę.
Niczego już nie chcę od życia !
Gdyż miłość jest męką okrutną
Zaś śmiercią jest brak miłości
Jak przerwać tę nić życia smutną ?
Niczego już nie chcę od życia!
Bo ileż to razy prosiłem ,
A los mój mi zawsze odmawiał
Odejdę...
kielich goryczy wypiłem!
Wiersz ten chciałbym zadedykować Dorotce
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.