nie do powiedzenia albo...
Ten huk za uszami, ten hałas,
i wzrok spuszczony ze smyczy...
Jakby Mona odcisków się bała
na pośladkach, od ziarnka gorczycy.
Te słowa za darmo, na chwilę,
usta zacięte jak płyty...
Może chciała wykrzyczeć, że byłem
do niczego, i niczym przyszyty?
Te listy w szufladzie, te wiersze,
i klucz wyrzucony w mrowisko...
Jakby chciała wyszeptać, że jestem
za daleko, więc chyba za blisko.
To życie w pokoju, za kuchnią,
i zapach myszy spod pieca...
Jakby chciała przeczekać to jutro,
które wczoraj nam zegar obiecał.
To światło zielone, czerwone
jak pierwsza gwiazda dla dzieci...
Chociaż nigdy jej oczy nie płoną
wciąż świeci.
Tak pięknie się świeci.
Komentarze (12)
Życiowa walka dwojga ludzi, krąg niedopowiedzeń, brak
błysku w oczach... Dwa wspólne, a odrębne światy.
Pozdrawiam
Interesujący refleksyjny wiersz.
jestem na TAK
Czasem ma się chęć zaszycia się gdzieś, aby wszystko,
co gorycz niesie, przeminęło. "Jakby chciała
przeczekać to jutro, które wczoraj zegar obiecał."
Pozdrawiam :)
Podoba się.
Pozdrawiam
Jakiś żal, trudne dzieciństwo, pretensja do rodzica
wykrzyczana... tak to odbieram.
Spokojnych i radosnych świąt
Tak, masz słuszność Autorze - *komunikatory* byłby
lepszy. Adekwatny.
Wiersz - jak zwykle...
Jakość życia wciąż od nas zależy,
jak się na co dzień doń ustawiamy,
czy z problemami chcemy się mierzyć,
lub sami sobie na nerwach gramy.
Bardzo fajny wiersz o ludzkich problemach.
Serdecznie pozdrawiam życząc miłego wieczoru
i wesołych, szczęśliwych Świąt :)
tytuł mógłby brzmieć: komunikatory
Podoba mi się ten obraz relacji między dwojgiem. Nie
wszystko jest dla mnie zrozumiałe w tym wierszu, ale
skoro mowa o niedopowiedzeniach, to chyba nie musi.
Zdrowych i pogodnych Świąt Bożego Narodzenia:)
Mily mrowisko rozumiem . Gorczyca może za karę ? Tylko
te płonące oczy mnie niepokoją . Ale podoba mi się
jakaś złość ? w tym utworze .pozdrawiam
/w/ mrowisko?
Nijak nie umiem sobie wyobrazić, że ktoś sypie
gorczycę w pościel ;)
Oczy muszą płonąć mz :)
Pozdrawiam :)