Nie do wiary
Pomyliłam jesień z wiosną -
nic dziwnego.
Deszcz zapachniał niespodzianie
stokrotkami.
Twoje oczy szarobure -
niebieskiego
miały więcej niż dwa morza.
Nie do wiary.
Pomyliłam jesień z wiosną.
Przypadkowo
tę sukienkę - w pierwsze "kocham" -
odnalazłam.
I już tylko martwi niebo
ponad głową,
pogniecione jak wczorajsze
prześcieradła.
Pomyliłam jesień z wiosną.
Nie do wiary.
Zosiak
Komentarze (39)
...to jeszcze nie koniec świata...bo na wiosnę i
jesienią boski amor lata...ze stokrotek tak jak z
laurów wieniec Ci zaplatam....
siaba, grunt to poczucie humoru. Tobie go nie brak :)
"Niebo pogniecione jak wczorajsze przescieradlo"?Nie
do wiary,ze wczesniej nie zauwazylam tego cudownego
wiersza.+++
Nietrudno było o pomyłkę w takiej scenerii. Piękny
wiersz.
Nic się nie stało:) widać tak być miało. Pozdrawiam
serdecznie:)
Umiejętność zachwytu, zdziwienia - to przymioty
młodości - otwartości umysłu. Pozdrawiam serdecznie
A ja wierzę w takie "przypadki" :-) i kto jak nie Ty
tak pięknie, po mistrzowsku opowie nam o nich?
pozdrawiam :-)
Ach, Zosiu... totalnie się rozmarzyłam, ja tez tak
chcę :-)
Pięknie :)
Kiedy miłość daje skrzydła,
w tym nie widać nic dziwnego,
że się jesień myli z wiosną,
myśli ciągną do ciepłego
odczuwania świata...
Wiersz wesoły, lekki...w sam raz na sierpniowe
przedpołudnie:)
Wiersz ma ten smak, którym można delektować się bez
końca.
To pokarm dla duszy.
Pozdrowienia:)
Wesoły wiersz . Bardzo ciekawy.
Wiosna jak i jesień są piękne,barwne,czarujące więc
można się pomylić zwłaszcza jak wiąże się to z
przeżyciami sercowymi,które potrafią namieszać.Jestem
pod wrażeniem - pozdrawiam.
Witaj Zosiak. Całkiem przyjemnie jest pomylić jesień z
wiosną. I oby to pomylenie trwało jak najdłużej. Cóż
może być wspanialszego jak mieć w sercu jesienią
wiosnę. A może to już ostatni raz? Pozdrawiam:)
rzeczywiście nie do wiary - lekko napisany z
wyczuciem. Czytając twój wiersz można się pomylić to
fakt.