Nie do wiary
Pewnemu panu z Unieścia
ten jego narząd wciąż sterczał,
kochana żona
tym przerażona
w spodnie wkładała mu wieszak.
Kaśka z Koluszek - ta sknera
wciąż żałowała i teraz
na stare lata
ma tylko grata
w postaci taczek spod chlewa.
Janek z Sieniatycz w szczerości
tak swych kolegów ugościł,
że w jednej chwili
wszystko przepili,
a on bankructwo ogłosił.
Komentarze (26)
Magdo a u Ciebie limerycznie i ironicznie - super
pozdrawiam
:)))))
Dziękuję za uśmiech:) Warto było zajrzeć;)
Pozdrawiam serdecznie:)Miłego!
Dobre,życiowe,a najbardziej mnie uśmiechnął pierwszy:)
Miłej niedzieli życzę:)
Super i dobra przestroga. Dobranoc Magdo
Najważniejsze to mieć dobry humor :))
Super, wesołe limeryki. Pozdrawiam cieplutko.
Faaaajnie:)))
Pozdrawiam, magda*
Super limeryki
Pozdrawiam
:))) Świetne. Pozdrawiam serdecznie
IMHO msz;
*
kiedy pewnemu panu z Unieścia
członek wciąż sterczał kiedy on nie chciał -
jedną seksuolożkę
prosił o pomoc troszkę;
ulży mi twoja sprawność niewieścia!
*
oszczędna Kaśka z samych Koluszek
zakupiła sobie wóz - maluszek;
teraz na stare lata
używa fiata-grata,
jęcząc; chcąc nie chcąc - zmieścić się muszę!
*
szczodry Jaś, co mieszkał w Siemiatyczach,
całe życie jak wół zapierniczał
aż raz kolegów gościł -
potem przez miesiąc pościł
i po nocach jak wsciekły byk ryczał!
Trochę humoru na wieczór mi się przyda.Spokojnego
weekendu.
Grunt to dobry humor prawda.Dałam sobie do wiwatu przy
świątecznych porządkach a w przerwie limeryczek z
jajem.Od razu człowiekowi sily wracają, hi,
hi.Pozdrawiam miłych gości.
Madziu,widzę ,że Ci przeróżne myśli wciąż po główce
chodzą.Pozdrawiam i życzę tego,aby ciągle się kłębiły.
Zaraz weselej :)