Nie dokończony dialog dwojga...
Jak wiadomo jeśli jest część pierwsza musi być i druga ;)
Na skinienie
twoich palców
u prawej ręki
stoję na baczność
a w kieszeni
posiadam coś
czym chciałbym
cię uszczęśliwić
Ty stoisz
i mówisz słowami
których ja nie rozumiem
Powoli zamykasz drzwi
a w oczach masz
lśniące krople
błękitnych łez
które bezkarnie
spływają po twoich
lekko zarumienionych
policzkach
Ja padam na kolana
i krzyczę kocham cię
ty otwierasz drzwi
i zrozumiałem
Zrozumiałem
tą rzeke słów
które płynęły
z twych ust
że nie potrafisz
żyć na uboczu
gdy otaczają mnie
inne kobiety
Z kieszeni
powolnym ruchem
wyciągam pudełeczko
koloru czerwonego
Daję ci je
lecz w środku nic nie ma
Witam wszystkich nie jestem tu stałym bywalcem ale lubię tu wracać i dzielić się swoimi wierszami opowiadaniami :) komentujcie krytkujcię
Komentarze (4)
dialog i oczekiwanie, może druga część przyniesie
rozwiązanie
wciągająca historia pozdrawiam i wracaj częściej
ooo... ale smutne zakończenie, miejmy nadzieję, że
część druga wszystko wyjaśni
Wiersz zaciekawił co będzie dalej. Na razie, kończy
się przykrą. niespodzianką. Przypomniał mi się Jaś
Fasola, który pannie spodziewającej się pierścionka,
podarował zawieszkę na obrazek w czerwonym pudełku.
Myślę,że gdybyś zlikwidował parę zaimków, było by to
korzystne dla wiersza. I może "twoich" zamiast
"twych". Uciekł ogonek w "krzyczę". Pozdrawiam.