Nie drocz się.
Nie pasuje mi,
że wciąż droczysz się.
Myląc swoje sny,
z moim szczęścia snem.
Po cóż tobie to,
takie zamieszanie.
Iść na przeciw snom,
gubić ich staranie.
Złączyć nadszedł czas,
wspólnych marzeń tła.
Ty śnić możesz nas,
później będę ja.
Razem łatwiej trwać,
gdy marzenia są.
Bo snem dają znać,
że miłości chcą.
Nie drocz więcej się,
po cóż mam być zły.
Chcę śnić własny sen,
w którym jesteś ty.
Komentarze (2)
Sen mało kiedy słucha naszych podpowiedzi, może tobie
się uda wymusić posłuszeństwo na snach, ale mam
wątpliwości, gratuluję pomysłu na wiersz.
alez kto sie lubi ten sie czubi,podoba mi sie...