Nie Dziwcie Się

SPOKOJNIE, SPOKOJNIE, WSZYSTKO BĘDZIE DOBRZE, PROSZĘ WZIĄŚĆ GŁĘBOKI ODDECH, WSZYSTKO SIĘ UŁOŻY, UUŁOOŻYY, UŁOOOŻYYYY. . . . .

WCHODZĘ, NIEZBYT ŁAGODNIE, LECZ Z OPANOWANIEM, ZACZYNA SIĘ. TO POWOLNE ROZSTROJENIE JAŹNI, PSYCHODELICZNY DRAMAT
CYBERNETYCZNEGO OBSZARU MÓZGU.
LOGICZNA POTĘGA NA ZAWSZE UWIĘZIONA W PUŁAPCE CZASOCHŁONNEGO ODRĘTWIENIA

TO TU. SKRAJ.
POGRANICZE WYOBRAŹNI NASĄCZONE SMUTKIEM, ROZPACZĄ I NIENAWIŚCIĄ
PRZENIESIENIE UCZUĆ, PRZEŻYĆ, DZIECIĘCYCH NIEDOSTATKÓW I CHŁOPIĘCYCH PRAGNIEŃ.
KONIEC. WSZĘDZIE MGŁA I PRZEMOKNIĘTE STRACHEM POWROTNE WITRAŻE. DALEJ NIE MA NIC CO BYŁO BY NIEMOŻLIWE. BO WSZYSTKO ZACZYNA SIĘ OD KOŃCA !!!!. . . .

DOPÓKI ZIEMIA NIE DA SIĘ ZGNIEWAĆ
SŁOŃCE ZAŚ NIE PRZESTANIE OGRZEWAĆ
NIKT SIĘ NIE SPODZIEWA TEGO ZA CO SIĘ SPRZEDA. . . . . . . . .DO NIEBA

PIEKIELNY CIEŃ OSZUKAŁ DZIEŃ
ZAPŁATA WOLI, GŁUPCÓW GLORII
FIKAJCIE BŁAZNY, SIODŁAĆ KONIE !!!
TO WYZWOLENIE JEST NIE KONIEC

autor

Śruba Molly

Napisany: 2004-01-01 Dodano: 2004-06-21 19:15:46

Ten wiersz przeczytano 648 razy

Oddanych głosów: 6

Rodzaj Nieregularny Klimat Mroczny Tematyka Życie

Aby zagłosować zaloguj się w serwisie