nie-istnienie
coraz bardziej przygniata
ciężar twojego nieistnienia
gubię się
w braku twoich oddechów
boli
twój niedotyk
coraz trudniej mi wstawać
zaplątana
w prześcieradło samotności
i poranek
nie nadchodzi...
autor
Casiula
Dodano: 2006-03-02 20:40:52
Ten wiersz przeczytano 376 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.