Nie jestem winna...
nie dam już siebie zabić za miłość jedyną...
... To przez Ciebie wszystko się
skończyło,
nie ja jestem winna,
nie wmówisz mi teraz że powodem rozstania
moje picie było,
teraz jestem silna.
To, że nie chcę już wrócić to moje
zwycięstwo
teraz Ciebie traktuję jako moje
przekleństwo:
zostawiłeś mnie z problemem, który
pokonałam,
tak więc nie od Ciebie, ale od Boga kolejną
szansę dostałam.
I już nie wrócę, szansę miałeś jedną,
obieciałeś przyjaźń, której nie było.
Nie dziw się więc, że nie walczę o
Ciebie
zabrałeś wszystko z miłością na czele...
Teraz już tylko niech to co było bedzie
wspomnieniem,
teraz niech kto inny będzie moim
marzeniem.
Sam przecież uważasz że na lepszą osobę
zasługujesz
i rozstania naszego nie żałujesz,
więc ja bez Ciebie żyć będę dalej
życie moje jest jedno, ale nie dla Ciebie.
po raz ostatni dla S*
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.